Saturday, 31 August 2013

Katharine McMahon - Córka alchemika



Ta książka to dziecko bękart ambitnej literatury i romansu spod znaku ‘rozdzierania gorsetów’. Katharine McMahon siedzi okrakiem na żywopłocie oddzielającym te dwa terytoria literackie i nie bardzo wie, na którą stronę chce zeskoczyć. I podobny dylemat zafundowała zresztą swojej bohaterce – Emilie, która też nie wie czy woli siedzieć w laboratorium i przeprowadzać chemiczne i fizyczne eksperymenty, czy raczej by wolała, aby ten przystojny nieznajomy porwał i uniósł ją daleko. Ta dziwna mieszkanka smakuje zadziwiająco dobrze, ale z pewnością wydawca miał z nią problem. 

Wydawcy lubią jak można wstawić książkę w odpowiednią szufladkę bez problemu. Ale czy nie jest to prawda? Możemy być mądrzy, wysublimowani i nagle, z nieznanych przyczyn zakochujemy się w kimś kto dysponuje mózgiem o wielkości fistaszka. Przechodzimy wewnętrzną ewolucję z ambitnej literatury w stronę rozdzierania gorsetów w krótkim czasie.
Trochę byłam uprzedzona do tej książki ze względu na tytuł. Trudno sobie nie przypomnieć tego potworka Alchemika Paulo Coelho. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, myślałam sobie, jaki ojciec, taka córka. Na szczęście w środku odnalazłam pięknie napisaną, powolna powieść, która przywołuje XVIII wieczną Anglię do życia wraz z jej kolorami, zapachami i odgłosami. Jest to książka raczej introspekcyjna, ale w taki skromny, dziewczęcy sposób, a nie egocentryczny. 

Niektórzy recenzujący są zdania, że książka obyłaby się bez tylu scen seksu. Nie zgadzam się. Seks był esencją i treścią związku Emilie i Aislabie’go i te sceny były potrzebne nam do zrozumienia tego szczególnego potrzasku, w który Aislabie trzymał Emilie. I, warto powiedzieć, nie były to źle napisane sceny seksu, tzn. nie śmieszyły, a to już jest jakieś osiągnięcie.

Podsumowując, ‘Córka alchemika’ to książka o nauce i o miłości, o błędnie ocenianych sytuacjach i godzeniu z porażką. I działa to podobnie w nauce i w miłości. Jest to ‘literatura kobieca’ (strasznie nie lubię tego zwrotu) odbiegająca od schematu.

No comments:

Post a Comment