Gdy kupiłam sobie
Kindle’a i otworzyły się przede mną wrota zbiorów tysięcy darmowych książek na
internecie, przyznam, że trochę oszalałam. Ogrom dostępnej nagle literatury
trochę mnie przytłoczył i wymęczony mózg natychmiast zaczął szukać jakiejś
metody na opanowanie tego chaosu.
Norweska wieś i krowy - tak sobie to właśnie wyobrażałam |
Metoda, którą
zaproponował jest niebywale prosta – czytać wszystkie książki z Gutenberga w
kolejności alfabetycznej! Logiczne.
To Hans. |
Przyznaję, że
zdecydowałam się jednak pominąć książkę ‘'Hymns and Hymnwriters of Denmark'
napisaną przez Jensa Aaberga i zacząć od razu od Hansa Aanruda i jego Lisbeth
Longfrock (w tłumaczeniu angielskim - bardziej dokładnym, bo Lisbeth/Cesia zyskała swój przydomek od za długiej spódnicy, którą nosiła i o którą się potykała), książki która dawno temu została wydana w
polskim tłumaczeniu jako ‘Historja o Cesi sierotce’.
Urocza całkiem
historyjka o sierotce mieszkającej w norweskiej wsi. Za dużo się tam nie
dzieje. Cesia aka Lisbeth zostaje pastuszką (musiałam w słowniku sprawdzić, czy
istnieje rzeczywiście takie słowo), poznaje Petera i Oli, gubi zwariowaną kozę,
która myśli, że jest krową (a później, że jest koniem)... Ale mimo wszystko
całość jest raczej urokliwa i przyjemna. Po części opowiastka o dorastaniu, po
części wiejska sielanka, myślę żebym się nią zachwyciła mając 11 lat. Nie wiem
jak dzieci dzisiaj, one zdają się potrzebować więcej bodźców.
Prosimy Państwa o
nie przełączanie odbiorników. Następny odcinek Projektu ‘Projektu Gutenberg’, w
którym będę czytać książkę Radio Boy Cronies napisaną przez S.F. Aarona i Wayne’a
Whipple już niedługo!
No comments:
Post a Comment