Saturday, 24 August 2013

Hans Aanrud - Historia o Cesi sierotce

Gdy kupiłam sobie Kindle’a i otworzyły się przede mną wrota zbiorów tysięcy darmowych książek na internecie, przyznam, że trochę oszalałam. Ogrom dostępnej nagle literatury trochę mnie przytłoczył i wymęczony mózg natychmiast zaczął szukać jakiejś metody na opanowanie tego chaosu.

Norweska wieś i krowy - tak sobie to właśnie wyobrażałam
Metoda, którą zaproponował jest niebywale prosta – czytać wszystkie książki z Gutenberga w kolejności alfabetycznej! Logiczne.

To Hans.
Przyznaję, że zdecydowałam się jednak pominąć książkę ‘'Hymns and Hymnwriters of Denmark' napisaną przez Jensa Aaberga i zacząć od razu od Hansa Aanruda i jego Lisbeth Longfrock (w tłumaczeniu angielskim - bardziej dokładnym, bo Lisbeth/Cesia zyskała swój przydomek od za długiej spódnicy, którą nosiła i o którą się potykała), książki która dawno temu została wydana w polskim tłumaczeniu jako ‘Historja o Cesi sierotce’.

Urocza całkiem historyjka o sierotce mieszkającej w norweskiej wsi. Za dużo się tam nie dzieje. Cesia aka Lisbeth zostaje pastuszką (musiałam w słowniku sprawdzić, czy istnieje rzeczywiście takie słowo), poznaje Petera i Oli, gubi zwariowaną kozę, która myśli, że jest krową (a później, że jest koniem)... Ale mimo wszystko całość jest raczej urokliwa i przyjemna. Po części opowiastka o dorastaniu, po części wiejska sielanka, myślę żebym się nią zachwyciła mając 11 lat. Nie wiem jak dzieci dzisiaj, one zdają się potrzebować więcej bodźców.
Prosimy Państwa o nie przełączanie odbiorników. Następny odcinek Projektu ‘Projektu Gutenberg’, w którym będę czytać książkę Radio Boy Cronies napisaną przez S.F. Aarona i Wayne’a Whipple już niedługo!


No comments:

Post a Comment