
Podziwiam Gelin Yan za to jak brawurowo napisała tę książkę, czyniąc swoją główną bohaterkę praktycznie niemą. Nie mogę powiedzieć, że ten zabieg udał się w stu procentach, ale z pewnością zasługuje na uwagę. I po raz pierwszy czuję, że narracja w drugiej osobie jest w jakiś sposób usprawiedliwiona. Podkreślało to, to że nasza bohaterka jest tak trudna do opisania, że nawet narrator nie wie o niej wystarczająco.
Poza tym, była to już druga książka o chińskich prostytutkach, którą przeczytałam, lecz tym razem nie cytowały one Konfucjusza, więc byłam trochę rozczarowana.
No comments:
Post a Comment